O kamieniach granicznych i odległościowych, czyli poznajemy historię Czechowic-Dziedzic
Dnia 11 października br. w ramach edukacji regionalnej uczniowie klasy 7 i 8 wraz z opiekunkami Dorotą Sikorą i Wiolettą Borkowską udali się do Czechowic-Dziedzic, aby zgłębiać historię miasta. Choć miasto wydaje się nam znane, zatrzymaliśmy się w miejscu łączącym historię miasta z zeszłoroczną rocznicą 100 - lecia odzyskania niepodległości na placu o tej samej nazwie pod pomnikiem. Tam spotkaliśmy się z kustoszem Izby regionalnej, Jackiem Cwetlerem. Przypomnieliśmy sobie historię wyruszenia czechowiczan i dziedziczan, możliwe również, że ligocan, do Legionów. Doceniliśmy zawód nauczycieli, którzy byli tak ważni dla odradzającej się Polski, że nie pozwolono im brać udziału w walkach. Jeszcze raz przyjrzeliśmy się pomnikowi i okolicznościom jego powstania. Uwagę naszą zwrócił kamień graniczny oddzielający Czechowice od Dziedzic. Odnaleźliśmy jeszcze jeden taki kamień przy Szkole Podstawowej nr 5. Usłyszeliśmy również o kamieniu odmierzającym odległość do Wiednia, który znajduje się w Zabrzegu.
Następnie udaliśmy się pod klasztor ojców Jezuitów, aby poznać jego historię. W drodze na targ, gdzie kiedyś sprzedawano byki, usłyszeliśmy o kilku ciekawych miejscach naszego miasta. Przypomnieliśmy sobie o dążeniach Polaków do odzyskania niepodległości i działalności Towarzystwa “Sokół” w naszym mieście.
Wycieczkę zakończyliśmy pod dworcem kolejowym dawnej Cesarsko - Królewskiej Uprzywilejowanej Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda.
Po tygodniu sprawdziliśmy w szkole, co zapamiętaliśmy z wycieczki. Okazało się, że to była kolejna niezapomniana lekcja historii.
Następnie udaliśmy się pod klasztor ojców Jezuitów, aby poznać jego historię. W drodze na targ, gdzie kiedyś sprzedawano byki, usłyszeliśmy o kilku ciekawych miejscach naszego miasta. Przypomnieliśmy sobie o dążeniach Polaków do odzyskania niepodległości i działalności Towarzystwa “Sokół” w naszym mieście.
Wycieczkę zakończyliśmy pod dworcem kolejowym dawnej Cesarsko - Królewskiej Uprzywilejowanej Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda.
Po tygodniu sprawdziliśmy w szkole, co zapamiętaliśmy z wycieczki. Okazało się, że to była kolejna niezapomniana lekcja historii.